Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2018

Pociąg do nikąd...

Obraz
Jak to dobrze, że nikt na mnie nie czeka… Taka myśl. Ilekroć słyszę nadciągający pociąg, a mieszkam nieopodal torowiska. Dźwięk charakterystycznej trąbki, jak to dobrze, że nikt już na mnie nie czeka. Czas płynie jak rzeka. 2 lata temu musiałem biec rankiem na stację kolejową, która znajduje się tuż przy moim miejscu zatrudnienia. Skoro świt gdy jeszcze sen na oczach by w południe dojechać bo ktoś wtedy czekał. Kiedy czeka ktoś taki i z taką wytrwałością spóźnić się choćby minutę to jak zaprzepaścić wielką szansę, za każdym razem tak samo choć o coś innego. Jak to dobrze, że nikt na mnie nie czeka. Ta myśl w mej głowie rozbrzmiewa kiedy w uszach jedynie szum obracających się po szynie kół. Dziś już nie mam tyle zdrowia choć wtedy nie miałem też. Jak to dobrze, że nikt na mnie nie czeka, mógłby się nie doczekać. Brak przymusu bezpośredniego, a czas leci i ucieka. Jak to dobrze, że nikt na mnie nie czeka. Nikomu w głowie narzekać. Dokąd jedzie kolejny pociąg?