Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

Psia mać...

Obraz
Witam po kolosalnej przerwie :D Dla cierpliwych „inaczej” jeśli takowi są, czyli Ci, którzy czekali na następny wpis tylko po to by uznać coś w rodzaju: „Jej, jak długo...” to przypominam, że jestem obecnie w trakcie studiów II stopnia i choć teraz mam wakacje to gorączkuję się z tematem na swoją pracę magisterską i z paroma innymi sprawami ;) Słowem wstępu więc podzielę się z Wami taką małą refleksją na temat niniejszego wpisu oraz wspomnę nieco cóż to wydarzyło się do tej pory w moim życiu. Mniej cierpliwi mogą przejść do następnego akapitu jeśli ich to nie interesuje ;) Dziś czuję się względnie dobrze co nie oznacza, że jakoś super i wspaniale, ale jakoś daję radę pomijając kręcenie w głowie i niedobór snu spowodowany tym co się dzieje za moim oknem. A dzieje się to, że panowie z telekomunikacji grzebią coś w studzienkach i mało, że hałasują przy tym to jeszcze bluzgają się od samego rana. Teraz jak już dawno nie śpię to o ironio zachowują się całkiem cicho. W każdym razie humor